sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdział 1


Wstałam około dziewiątej. No więc to już dzisiaj. Przeprowadzamy się. Gdyby nie to, że Perrie ze mną jedzie i z rodziną zamieszka w tym samym mieście i to w domu na przeciwko byłabym strasznie wstrząśnięta. Ale jest tam jeszcze przecież Jesy i Lee- moje dwie przyjaciółki. To nie to samo co Pezz, ale przyjaciółka przyjaciółką. A no tak przecież jeszcze dowiedziałam się, że mój chłopak mnie zdradza. Ok, szczerze mówiąc nic mnie tutaj nie trzyma. Tylko czemu przeprowadza się tam też Mendie i Victoria, co? Nienawidzę ich. Strasznie fałszywe, strasznie plastikowe i strasznie damusiowate. To właśnie z Mendie zdradzał mnie Sam (mój ex).
Dobra dość już tego gadania czas się ubierać. Weszłam do łazienki, umyłam zęby, uczesałam się w kucyka, zrobiłam makijaż i ubrałam to:
Zeszłam na dół z ostatnim kartonem.
-Jade skarbie zapnij Tobiego i siadaj bo jedziemy.- odezwała się moja mama. Popędziłam szybko do naszego samochodu:
i zapięłam malca. Muszę się wam pochwalić tymi fotelikami bo sama je wybierałam XD :
Fotelik Sophie:

 Fotelik Tobiego:

Sama także usiadłam na miejsce i ruszyliśmy. Perrie była już tam tydzień temu, więc nie mogłam doczekać się naszego spotkania. A no tak! Zapomniałam powiedzieć gdzie się przeprowadzam. To Londyn. Jakaś zamożniejsza okolica Londynu. Cicho, spokojnie w sam raz!

2 godziny później:
Właśnie zajechaliśmy pod jakieś domy. Bardzo ładnie się prezentowały. Wysiadłam z samochodu i zobaczyłam piękny dom pod którym stał samochód z tego co słyszałam od mamy- mój.

 Rzuciłam się rodzicom na szyję i pobiegłam do środka. Ujrzałam piękny salon i kuchnię:
popędziłam po schodach na górę i zwiedziłam wszystkie pokoje:
-łazienka:

-pokój rodziców:

-pokój Sophie:

-pokój Tobiego:

i w końcu- mój pokój.
3 godziny później:

Już się rozpakowałam. Nie byłoby nic w tym dziwnego gdyby nie to, że żeby tu przyjechać pakowałam się 3 dni.
-Mamo wychodzę! - krzyknęłam i wyszłam przed dom i pokierowałam się na przeciwko gdzie stała już i czekała Perrie. Przytuliłam ją i powędrowałyśmy do jej domu.

- To twój samochód? - zapytałam się dziewczyny kiedy zauważyłam ten samochód:
- Tak właśnie go dostałam. - odpowiedziała.
- No to piąteczka! Patrz tamten jest mój- wskazałam palcem na MÓJ samochód.
-No, no całkiem, całkiem, ale nie wiem czy dorówna mojemu - zaśmiała się dziewczyna i weszłyśmy do środka. Zwiedziłyśmy cały dom:

-salon i kuchnia

 -łazienka

-pokój Alex

-pokój Nathana

-pokój rodziców Perrie


-pokój Perrie


Wieczorem:
Przed chwilą się wykąpałam. Ubrałam tą piżamę:
i położyłam się spać. Męczący dziś był dzień, więc należy mi się solidny wypoczynek. Niestety jutro znowu muszę szybko wstać, żeby zająć się dziećmi bo moi rodzice już jutro zaczynają pracę.

---------------------------------------------------------------------------------------------
No więc jest pierwszy rozdział! Mam nadzieję, że wam się spodoba i nie będziecie zawiedzeni ;) PROSZĘ O KOMENTARZE :D

2 komentarze: